moje treningi 01.01.2023 - 21.01.2024

#1.4 Siedem błędów nordic walkera - wersja rozszerzona

Jak to leciało… Trenować każdy może trochę lepiej lub trochę gorzej, ale nie o to chodzi, jak co komu wychodzi… Może w temacie śpiewania te słowa mają całkiem trafne zastosowanie, aczkolwiek z treningiem jest zupełnie inaczej. Wystarczy, że popełniasz jeden z niżej wymienionych błędów i… tak naprawdę nawet, gdy męczysz się ponadprzeciętnie w istocie jedziesz samochodem z zaciągniętym ręcznym hamulcem. Mówiąc wprost pozbawiasz się szans na uzyskanie podstawowych korzyści, jakie możesz otrzymać od nordic walkingu.

Oto siedem najpoważniejszych błędów nordic walkera:

· brak odpowiedniej techniki,

· za wolne tempo na treningach,

· za długie treningi,

· trening jednorodny,

· brak systematyczności,

· zbyt dużo dni treningowych,

· zatrzymanie się w jednym punkcie (w temacie techniki oraz wiedzy o tym jak trenować).

Każdy z wymienionych powyżej, błędów zasługuje na osobne omówienie, ponieważ jego wystąpienie w Twoim procesie treningowym może być destrukcyjne dla wszystkiego, co robisz. W dłuższej perspektywie na pewno powrócę do każdego z tych zagadnień natomiast teraz spróbuje przekonać Cię w kilku zdaniach jak bardzo istotne i szkodliwe są powyższe błędy.

Brak odpowiedniej techniki

Właściwie wystarczyło powiedzieć „nie masz prawidłowej techniki to, to, co robisz nie jest nordic walkingiem a co najwyżej nazwij to spacerem z kijami”. Czy to ma znaczenie? Korzystając z nordic walkingu rozwijasz swoje mięśnie, poprawiasz zakresy ruchów, wpływasz na koordynacje, wzmacniasz swój kręgosłup. Gdy lekceważysz technikę w istocie to, co wymieniłem w poprzednim zdaniu Ciebie nie dotyczy. Powtórzę abyś dokonała, dokonał prawidłowego wyboru. Brak prawidłowej techniki nordic walking podczas Twojego marszu to w konsekwencji sytuacja, w której nie rozwijasz swoich mięśni, nie poprawiasz zakresu ruchów, nie wpływasz na koordynacje, nie wzmacniasz swojego kręgosłupa. Przy okazji będąc obiektem uśmiechu ze strony sąsiadów widzących w Tobie kolejnego człowieka snującego się z kijami. Trochę marnujesz swój czas. Możesz zyskiwać dużo więcej a satysfakcjonuje Cię jakiś ułamek tego, co powinno należeć do Ciebie. Technika nie jest trudna, ale wymaga silnego przekonania i chęci, że warto ją opanować. Możesz być wzorem dla innych lub jednym z wielu przeciętniaków maszerujących byle jak. Kiedyś przechodziłem obok pary, która spacerowała w przeciwnym kierunku. Gdy ich minąłem mężczyzna powiedział do kobiety: „widzisz tak powinnaś chodzić, wtedy to ma sens”. Jakkolwiek to zabrzmiało facet miał racje.

Za wolne tempo na treningach

Każdy organizm lubi przebywać w strefie komfortu a choćby minimalnie szybsze tempo sprawia, że strefę tę opuszczasz. Uwierz mi warto z niej wychodzić. Za wolne tempo na treningu oznacza, że Twój organizm zostaje pozbawiony możliwości pozytywnej reakcji na wysiłek w zakresie Twojego serca i płuc, czyli układu krążenia i układu oddechowego. Nachodzisz się, zużyjesz swoje stawy a w konsekwencji oprócz tego, że pooddychasz tlenem, który tak naprawdę jest również w Twoim domu, (jeśli otwierasz okna) nic szczególnego nie zyskasz w zakresie Twojej kondycji. Za wolno znaczy bez zmian w Twojej kondycji. Nie namawiam Cię do sprintu, ale do tempa minimalnie szybszego niż to, które pozwala na zupełnie swobodną rozmowę.

Za długie treningi

Wielokrotnie widziałem w mediach społecznościowych osoby dzielące się z całym wirtualnym światem swoimi osiągnięciami w postaci „mój trening trwał godzinę i czterdzieści minut”, „złamałem wreszcie 2 godziny marszu”, „dziś wpadły 3 godziny, nareszcie przeszłam półmaraton”. Gdyby było to robione sporadycznie np. raz na tydzień lub raz na dwa tygodnie do tego w tempie szybszym niż spacer, czyli takim, przy którym minimalnie skraca Ci się oddech miałoby to jakiś sens, ale jeśli jest inaczej jedyny plus z takiego treningu to sporo „lajków” na „fejsie”. Lepiej następnym razem zrób godzinny trening, ale zdecydowanie szybszym tempem, taki wysiłek, z pewnością lepiej przełoży się na Twoje zdrowie. A na „fejsie” napisz na przykład zdanie: „kiedyś w godzinę robiłem 5 km teraz udało się przejść 7 km w tym samym czasie”. Ilość „lajków” będzie identyczna a korzyści zdrowotne bez porównania większe.

Trening jednorodny

Wyobraź sobie dziecko, któremu przez cały rok wbrew temu, co zaleca jego nauczyciel nakazujesz czytać tę samą czytankę, może nawet i bardzo długi, ale ciągle… ten sam tekst. W końcu przyswojenie takiej czytanki nie będzie dla brzdąca żadnym wysiłkiem i będzie ją czytać wręcz bezmyślnie i z pamięci. A teraz wyobraź sobie siebie w sytuacji, w której każdy Twój trening jest identyczny, na tej samej trasie, tej samej długości i w tym samym tempie. Po pewnym czasie Twój organizm będzie powyższym „brzdącem”, który opanował materiał. Zero efektu. Musisz wprowadzić różnorodność do swoich treningów wtedy Twój organizm nauczy się lepiej… „czytać” tj. maszerować i będzie się rozwijał. Możesz to zrobić zmieniając długość treningów lub ich intensywność, zmianą jest również dodanie kolejnego treningu w tygodniu, aczkolwiek to zostawiłbym dla osób bardzo zaawansowanych.

Brak systematyczności

Maszerujesz trzy razy w tygodniu rozwijasz się i utrzymujesz dobrą kondycje z szansą na jej stałą poprawę.

Wychodząc dwa razy w tygodniu o ile nie robisz np. bardzo obciążających interwałów tak naprawdę cofasz się w zakresie swojej wytrzymałości.

Trenujesz raz w tygodniu lub robisz sobie dłuższe przerwy tracisz to, co już udało Ci się wypracować i w końcu wracasz do punktu wyjścia. Ten przelicznik jest bezlitosny, ale prawdziwy. Taki jest mechanizm wysiłku wytrzymałościowego. Bez systematyczności zapomnij o tym, że nordic walking da Ci cokolwiek w dłuższej perspektywie lub pozwoli utrzymać wypracowane korzyści.

Zbyt dużo dni treningowych

Przeciwieństwem zbyt małej liczby treningów jest trenowanie codzienne, pięć a nawet sześć dni w tygodniu. Optymalnie jest trenować, co drugi dzień lub trzy razy w tygodniu, szczególnie po ukończeniu 40 roku życia, kiedy nie regenerujemy się jak dwudziestolatki. Więcej nie znaczy lepiej, ponieważ organizm musi mieć czas właśnie na regeneracje. Nasze organizmy nie nabywają zdrowia, kondycji czy siły na treningu, ale wtedy, kiedy odbudowują utracone zasoby a dzieje się to w czasie pomiędzy treningami i ten czas musi trwać odpowiednio długo. Często okres dwudziestu kilku godzin pomiędzy jednym treningiem a następnym jest zbyt krótki na odpoczynek. Znam wiele osób, które trenują lub trenowały dużo lub bardzo dużo i z czasem nie mają postępów, bywają zmęczone, wypalają się a wystarczyłoby dać sobie czas na wypoczynek.

Zatrzymanie się w jednym punkcie (w temacie techniki oraz wiedzy o treningu)

Prędzej czy później, najczęściej prędzej nabierasz przekonania, że wiesz wystarczająco dużo w temacie nordic walkingu i to, co robisz obecnie jest dla Ciebie odpowiednie i idealne, Twoja technika jest bardzo dobra a poszukiwanie informacji o treningu nie jest Ci potrzebne, gdyż czujesz się świetnie podczas każdej aktywności. Tymczasem technika osunęła się nieco, pewnie nie nagrywasz tego jak chodzisz, więc nie wiesz tak naprawdę jak jest kiepsko, wszystkie Twoje treningi są takie same, ponieważ nie znajdujesz informacji o tym, że możesz to robić lepiej. Miało być tak pięknie a w rzeczywistości jest przeciętnie…

Po co masz trenować przeciętnie, trenuj najlepiej jak możesz, rozwijaj się, stawaj się najlepszą wersją samej/samego siebie, dawaj sobie więcej niż minimum, które może mieć każdy, jak już idziesz w przysłowiowy las to wracaj z koszykiem grzybów, nie no zapędziłem się… wracaj z maksymalnymi korzyściami dla Twojego zdrowia. Nie popełniaj żadnego z 7 błędów nordic walkera.

Jak to leciało… Trenować każdy może trochę lepiej lub trochę gorzej, ale nie o to chodzi, jak co komu wychodzi… Może w temacie śpiewania te słowa mają całkiem trafne zastosowanie, aczkolwiek z treningiem jest zupełnie inaczej. Wystarczy, że popełniasz jeden z niżej wymienionych błędów i… tak naprawdę nawet, gdy męczysz się ponadprzeciętnie w istocie jedziesz samochodem z zaciągniętym ręcznym hamulcem. Mówiąc wprost pozbawiasz się szans na uzyskanie podstawowych korzyści, jakie możesz otrzymać od nordic walkingu.

Oto siedem najpoważniejszych błędów nordic walkera:

· brak odpowiedniej techniki,

· za wolne tempo na treningach,

· za długie treningi,

· trening jednorodny,

· brak systematyczności,

· zbyt dużo dni treningowych,

· zatrzymanie się w jednym punkcie (w temacie techniki oraz wiedzy o tym jak trenować).

Każdy z wymienionych powyżej, błędów zasługuje na osobne omówienie, ponieważ jego wystąpienie w Twoim procesie treningowym może być destrukcyjne dla wszystkiego, co robisz. W dłuższej perspektywie na pewno powrócę do każdego z tych zagadnień natomiast teraz spróbuje przekonać Cię w kilku zdaniach jak bardzo istotne i szkodliwe są powyższe błędy.

Brak odpowiedniej techniki

Właściwie wystarczyło powiedzieć „nie masz prawidłowej techniki to, to, co robisz nie jest nordic walkingiem a co najwyżej nazwij to spacerem z kijami”. Czy to ma znaczenie? Korzystając z nordic walkingu rozwijasz swoje mięśnie, poprawiasz zakresy ruchów, wpływasz na koordynacje, wzmacniasz swój kręgosłup. Gdy lekceważysz technikę w istocie to, co wymieniłem w poprzednim zdaniu Ciebie nie dotyczy. Powtórzę abyś dokonała, dokonał prawidłowego wyboru. Brak prawidłowej techniki nordic walking podczas Twojego marszu to w konsekwencji sytuacja, w której nie rozwijasz swoich mięśni, nie poprawiasz zakresu ruchów, nie wpływasz na koordynacje, nie wzmacniasz swojego kręgosłupa. Przy okazji będąc obiektem uśmiechu ze strony sąsiadów widzących w Tobie kolejnego człowieka snującego się z kijami. Trochę marnujesz swój czas. Możesz zyskiwać dużo więcej a satysfakcjonuje Cię jakiś ułamek tego, co powinno należeć do Ciebie. Technika nie jest trudna, ale wymaga silnego przekonania i chęci, że warto ją opanować. Możesz być wzorem dla innych lub jednym z wielu przeciętniaków maszerujących byle jak. Kiedyś przechodziłem obok pary, która spacerowała w przeciwnym kierunku. Gdy ich minąłem mężczyzna powiedział do kobiety: „widzisz tak powinnaś chodzić, wtedy to ma sens”. Jakkolwiek to zabrzmiało facet miał racje.

Za wolne tempo na treningach

Każdy organizm lubi przebywać w strefie komfortu a choćby minimalnie szybsze tempo sprawia, że strefę tę opuszczasz. Uwierz mi warto z niej wychodzić. Za wolne tempo na treningu oznacza, że Twój organizm zostaje pozbawiony możliwości pozytywnej reakcji na wysiłek w zakresie Twojego serca i płuc, czyli układu krążenia i układu oddechowego. Nachodzisz się, zużyjesz swoje stawy a w konsekwencji oprócz tego, że pooddychasz tlenem, który tak naprawdę jest również w Twoim domu, (jeśli otwierasz okna) nic szczególnego nie zyskasz w zakresie Twojej kondycji. Za wolno znaczy bez zmian w Twojej kondycji. Nie namawiam Cię do sprintu, ale do tempa minimalnie szybszego niż to, które pozwala na zupełnie swobodną rozmowę.

Za długie treningi

Wielokrotnie widziałem w mediach społecznościowych osoby dzielące się z całym wirtualnym światem swoimi osiągnięciami w postaci „mój trening trwał godzinę i czterdzieści minut”, „złamałem wreszcie 2 godziny marszu”, „dziś wpadły 3 godziny, nareszcie przeszłam półmaraton”. Gdyby było to robione sporadycznie np. raz na tydzień lub raz na dwa tygodnie do tego w tempie szybszym niż spacer, czyli takim, przy którym minimalnie skraca Ci się oddech miałoby to jakiś sens, ale jeśli jest inaczej jedyny plus z takiego treningu to sporo „lajków” na „fejsie”. Lepiej następnym razem zrób godzinny trening, ale zdecydowanie szybszym tempem, taki wysiłek, z pewnością lepiej przełoży się na Twoje zdrowie. A na „fejsie” napisz na przykład zdanie: „kiedyś w godzinę robiłem 5 km teraz udało się przejść 7 km w tym samym czasie”. Ilość „lajków” będzie identyczna a korzyści zdrowotne bez porównania większe.

Trening jednorodny

Wyobraź sobie dziecko, któremu przez cały rok wbrew temu, co zaleca jego nauczyciel nakazujesz czytać tę samą czytankę, może nawet i bardzo długi, ale ciągle… ten sam tekst. W końcu przyswojenie takiej czytanki nie będzie dla brzdąca żadnym wysiłkiem i będzie ją czytać wręcz bezmyślnie i z pamięci. A teraz wyobraź sobie siebie w sytuacji, w której każdy Twój trening jest identyczny, na tej samej trasie, tej samej długości i w tym samym tempie. Po pewnym czasie Twój organizm będzie powyższym „brzdącem”, który opanował materiał. Zero efektu. Musisz wprowadzić różnorodność do swoich treningów wtedy Twój organizm nauczy się lepiej… „czytać” tj. maszerować i będzie się rozwijał. Możesz to zrobić zmieniając długość treningów lub ich intensywność, zmianą jest również dodanie kolejnego treningu w tygodniu, aczkolwiek to zostawiłbym dla osób bardzo zaawansowanych.

Brak systematyczności

Maszerujesz trzy razy w tygodniu rozwijasz się i utrzymujesz dobrą kondycje z szansą na jej stałą poprawę.

Wychodząc dwa razy w tygodniu o ile nie robisz np. bardzo obciążających interwałów tak naprawdę cofasz się w zakresie swojej wytrzymałości.

Trenujesz raz w tygodniu lub robisz sobie dłuższe przerwy tracisz to, co już udało Ci się wypracować i w końcu wracasz do punktu wyjścia. Ten przelicznik jest bezlitosny, ale prawdziwy. Taki jest mechanizm wysiłku wytrzymałościowego. Bez systematyczności zapomnij o tym, że nordic walking da Ci cokolwiek w dłuższej perspektywie lub pozwoli utrzymać wypracowane korzyści.

Zbyt dużo dni treningowych

Przeciwieństwem zbyt małej liczby treningów jest trenowanie codzienne, pięć a nawet sześć dni w tygodniu. Optymalnie jest trenować, co drugi dzień lub trzy razy w tygodniu, szczególnie po ukończeniu 40 roku życia, kiedy nie regenerujemy się jak dwudziestolatki. Więcej nie znaczy lepiej, ponieważ organizm musi mieć czas właśnie na regeneracje. Nasze organizmy nie nabywają zdrowia, kondycji czy siły na treningu, ale wtedy, kiedy odbudowują utracone zasoby a dzieje się to w czasie pomiędzy treningami i ten czas musi trwać odpowiednio długo. Często okres dwudziestu kilku godzin pomiędzy jednym treningiem a następnym jest zbyt krótki na odpoczynek. Znam wiele osób, które trenują lub trenowały dużo lub bardzo dużo i z czasem nie mają postępów, bywają zmęczone, wypalają się a wystarczyłoby dać sobie czas na wypoczynek.

Zatrzymanie się w jednym punkcie (w temacie techniki oraz wiedzy o treningu)

Prędzej czy później, najczęściej prędzej nabierasz przekonania, że wiesz wystarczająco dużo w temacie nordic walkingu i to, co robisz obecnie jest dla Ciebie odpowiednie i idealne, Twoja technika jest bardzo dobra a poszukiwanie informacji o treningu nie jest Ci potrzebne, gdyż czujesz się świetnie podczas każdej aktywności. Tymczasem technika osunęła się nieco, pewnie nie nagrywasz tego jak chodzisz, więc nie wiesz tak naprawdę jak jest kiepsko, wszystkie Twoje treningi są takie same, ponieważ nie znajdujesz informacji o tym, że możesz to robić lepiej. Miało być tak pięknie a w rzeczywistości jest przeciętnie…

Po co masz trenować przeciętnie, trenuj najlepiej jak możesz, rozwijaj się, stawaj się najlepszą wersją samej/samego siebie, dawaj sobie więcej niż minimum, które może mieć każdy, jak już idziesz w przysłowiowy las to wracaj z koszykiem grzybów, nie no zapędziłem się… wracaj z maksymalnymi korzyściami dla Twojego zdrowia. Nie popełniaj żadnego z 7 błędów nordic walkera.

 

Zapraszam do zapoznania się z kolejnymi materiałami zgromadzonymi na stronie nordicwalking.training; jeśli szukasz trenera zapraszam do współpracy, znajdziesz mnie na na Facebooku i Instagramie.

Powyższe teksty objęte są prawami autorskimi i ich rozpowszechnianie bez wiedzy autora jest zabronione, natomiast zachęcam do cytowania z podaniem źródła a także UDOSTĘPNIANIA np. w mediach społecznościowych w obu przypadkach jest to wspaniała nagroda dla każdego twórcy.

Dodaj komentarz