#1.7 Rozciąganie - bonus
W uzupełnieniu wpisu o rozciąganiu w nordic walkingu mam dla Ciebie jeszcze nawet dwie historie…
historia pierwsza z momentu pisanie tego artykułu… krótka
Dzwoni do mnie przed chwilą B. pogadaliśmy o treningach i planach startowych a na koniec…
On – a tak w ogóle to co robisz?
Ja – piszę artykuł na stronę internetową
On – o czym będę czytał?
Ja – o rozciąganiu.
On – o… to jest temat… trudny… beznadziejny u mnie.
Ja – śmiech
Mam wrażenie, że tę rozmowę mógłbym przeprowadzić w podobnym tonie z wieloma osobami.
historia druga… dłuższa
Pewien trener, przy okazji wykładowca na AWF-ie opowiadał grupie studentów, pośród których miałem przyjemność przebywać historię ze zgrupowania kadry polski juniorów, dyscyplina sportu, jaką trenowali jest drugorzędna. Na początku obozu wszystkim uczestnikom zmierzono dokładnie i zapisano zakres ruchów w wybranych pozycjach podczas rozciągania, np. przy skłonie ktoś sięga palcami do podłogi. Potem podzielono młodych sportowców na dwie grupy. Jedna uczestniczyła w zgrupowaniu trenując zgodnie z ustalonym harmonogramem a druga grupa nie odstając w niczym od pierwszej dodatkowo miała dosyć dużo zajęć, często osobnych jednostek treningowych nastawionych na rozciąganie, co istotne pod uważnym okiem trenera dobrze znającego się na tym aspekcie treningu.
Na koniec obozu znowu dokonano pomiarów w obu grupach, nie było dla nikogo niespodzianką, że grupa dodatkowo rozciągająca się zrobiła w tym elemencie postępy oczywiście na miarę czasu, jaki trwał obóz.
Wszyscy juniorzy dostali instrukcje i zalecenia jak mają trenować (rozciągać się) po powrocie do swoich klubów już bez nadzoru trenera kadry narodowej. Po jakimś czasie wrócili na kolejny obóz, jakie były rezultaty, gdy znowu zmierzono ich zakres ruchów po upływie miesięcy? Ciekawe, w którym kierunku pójdą Twoje odpowiedzi, zastanów się sekundę, poprawili się będąc bardziej elastycznymi, pogorszyli a może pozostali na podobnym poziomie?
No właśnie…
pozostali na poziomie, jaki prezentowali kilka miesięcy wcześniej, nasuwa się smutny wniosek, w temacie rozciągania bywamy leniwi (nawet, jako reprezentanci kraju) i drugi wniosek trzeba mieć nieco wiedzy, aby rozciągać się skutecznie tak, aby zwiększać zakres ruchów a nie tylko pozorować pewne ruchy, które de facto nic nie dają.
Powtórzę zdanie z poprzednich wpisów:
„Rozciąganie jest niezmiernie ważnym elementem naszych treningów, ale tylko wykonywane we właściwy sposób pozwala osiągać korzyści jakie oferuje.”
Zresztą podobnie jest z treningiem czysto nordicowym, robiony byle jak przynosi byle jakie lub przeciętne rezultaty.
Warto wgryźć się bardziej w rozciąganie np. korzystając z książek w tym zakresie wtedy efekty będą bezpieczne, skuteczne i… zaskakujące.
#1.7 Rozciąganie
W uzupełnieniu wpisu o rozciąganiu w nordic walkingu mam dla Ciebie jeszcze nawet dwie historie…
historia pierwsza z momentu pisanie tego artykułu… krótka
Dzwoni do mnie przed chwilą B. pogadaliśmy o treningach i planach startowych a na koniec…
On – a tak w ogóle to co robisz?
Ja – piszę artykuł na stronę internetową
On – o czym będę czytał?
Ja – o rozciąganiu.
On – o… to jest temat… trudny… beznadziejny u mnie.
Ja – śmiech
Mam wrażenie, że tę rozmowę mógłbym przeprowadzić w podobnym tonie z wieloma osobami.
historia druga… dłuższa
Pewien trener, przy okazji wykładowca na AWF-ie opowiadał grupie studentów, pośród których miałem przyjemność przebywać historię ze zgrupowania kadry polski juniorów, dyscyplina sportu, jaką trenowali jest drugorzędna. Na początku obozu wszystkim uczestnikom zmierzono dokładnie i zapisano zakres ruchów w wybranych pozycjach podczas rozciągania, np. przy skłonie ktoś sięga palcami do podłogi. Potem podzielono młodych sportowców na dwie grupy. Jedna uczestniczyła w zgrupowaniu trenując zgodnie z ustalonym harmonogramem a druga grupa nie odstając w niczym od pierwszej dodatkowo miała dosyć dużo zajęć, często osobnych jednostek treningowych nastawionych na rozciąganie, co istotne pod uważnym okiem trenera dobrze znającego się na tym aspekcie treningu.
Na koniec obozu znowu dokonano pomiarów w obu grupach, nie było dla nikogo niespodzianką, że grupa dodatkowo rozciągająca się zrobiła w tym elemencie postępy oczywiście na miarę czasu, jaki trwał obóz.
Wszyscy juniorzy dostali instrukcje i zalecenia jak mają trenować (rozciągać się) po powrocie do swoich klubów już bez nadzoru trenera kadry narodowej. Po jakimś czasie wrócili na kolejny obóz, jakie były rezultaty, gdy znowu zmierzono ich zakres ruchów po upływie miesięcy? Ciekawe, w którym kierunku pójdą Twoje odpowiedzi, zastanów się sekundę, poprawili się będąc bardziej elastycznymi, pogorszyli a może pozostali na podobnym poziomie?
No właśnie…
pozostali na poziomie, jaki prezentowali kilka miesięcy wcześniej, nasuwa się smutny wniosek, w temacie rozciągania bywamy leniwi (nawet, jako reprezentanci kraju) i drugi wniosek trzeba mieć nieco wiedzy, aby rozciągać się skutecznie tak, aby zwiększać zakres ruchów a nie tylko pozorować pewne ruchy, które de facto nic nie dają.
Powtórzę zdanie z poprzednich wpisów:
„Rozciąganie jest niezmiernie ważnym elementem naszych treningów, ale tylko wykonywane we właściwy sposób pozwala osiągać korzyści jakie oferuje.”
Zresztą podobnie jest z treningiem czysto nordicowym, robiony byle jak przynosi byle jakie lub przeciętne rezultaty.
Warto wgryźć się bardziej w rozciąganie np. korzystając z książek w tym zakresie wtedy efekty będą bezpieczne, skuteczne i… zaskakujące.
#1.7 Rozciąganie
Zapraszam do zapoznania się z kolejnymi materiałami zgromadzonymi na stronie nordicwalking.training; jeśli szukasz trenera zapraszam do współpracy, znajdziesz mnie na na Facebooku i Instagramie.
Powyższe teksty objęte są prawami autorskimi i ich rozpowszechnianie bez wiedzy autora jest zabronione, natomiast zachęcam do cytowania z podaniem źródła a także UDOSTĘPNIANIA np. w mediach społecznościowych w obu przypadkach jest to wspaniała nagroda dla każdego twórcy.